Dawno, dawno temu, za górami, za lasami... nie wiem czemu zaczęłam od pisania głupot.
Chciałam tylko nadmienić, że dawno temu kupiłam sowę, z którą nie miałam za bardzo co zrobić. Leżała chyba około roku, aż w końcu doczekała swego nowego "życia" w wisiorku, który zrobiłam dla siebie, bo mi też się coś należy :D
Fajny sowi wisiorek :) Czasami coś musi sobie poleżeć, żeby nabrać mocy urzędowej ;) U mnie też tak jest...
OdpowiedzUsuń