Ostatnie dni przyniosły dużo słońca, chciało się działać bardziej niż zwykle :) dziś co prawda jest pochmurno, ale ja już żyję wiosną co przekłada się na moje sutaszociątka :)
Dawno, dawno temu mama podarowała mi odprute z bluzki ciulowe (tiulowe :P) kwiatki, nie bardzo wiedziałam co z nimi zrobić, leżały sobie z rok, może dwa, aż w końcu zaświtał mi pomysł na wiosenny naszyjnik z doszytymi różowymi kwiatkami. Wykorzystałam również jeszcze wcześniej zakupione szklane zielone listki i tak oto powstał, nie do końca taki jak sobie zaplanowałam, naszyjnik.
Przepiękny naszyjnik! Bardzo oryginalny, miałaś świetny pomysł z tymi "ciulowymi" kwiatkami ;) Jednak czasem dobrze jest niczego nie wyrzucać...
OdpowiedzUsuńNaszyjnik piękny. Ja jednak wyrzuciłabym te ciulowe kwiatki( moja subiektywna ocena- proszę nie brać pod uwagę :) ), Same listki i odrobina różu sprawia,że jest bardzo delikatny i subtelny . Taka kwitnąca gałązka jabłoni
OdpowiedzUsuńDziękuję za sugestię, każda jest dla mnie bardzo cenna :)
Usuń