środa, 29 lipca 2015

Zmienność

Ależ ta pogoda zmienna, jak nie pada to praży, w sumie chyba więcej pada niż praży :)
Poprzednie lato było znacznie ładniejsze od obecnego. No ale, "co zrobisz, nic nie zrobisz".
Zrobiłam ostatnio bransę do zegarka, ale nie pochwalę się nią, bo mi się nie podoba :)
Tymczasem, moje najświeższe dzieło, wyszło około półgodziny temu spod igły:

środa, 15 lipca 2015

Lato pełną gębą a tymczasem spotykam na ulicy ludzi ubranych w zimowe kurtki, tak, naprawdę, nie ściemniam. Takie widoki sprawiają, że zastanawiam się czy rzeczywiście mamy lipiec, czy może grudzień... mniejsza z tym, widocznie tylko mi jest ciepło w tę deszczową pogodę  :)
Przejrzałam ostatnio swoją sutaszową kolekcję naszyjników i okazało się, że nie mam nic czerwonego, więc prędziutko zabrałam się za szycie i udało mi się wymęczyć coś takiego:



Archiwum bloga